Ekipy ratownicze zakończyły poszukiwania ciał ofiar katastrofy malezyjskiego samolotu pasażerskiego, który rozbił się w ubiegłym tygodniu w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy - poinformował w poniedziałek ukraiński wicepremier Wołodymyr Hrojsman.
Polityk oświadczył, że prorosyjscy bojownicy, którzy całkowicie kontrolują teren katastrofy, wyrazili gotowość przekazania czarnych skrzynek Boeinga 777 międzynarodowym ekspertom lotniczym. Dodał jednak, że najprawdopodobniej manipulowały już przy tych urządzeniach rosyjskie służby specjalne.
"Zgodnie z raportem Państwowej Służby ds. Sytuacji Nadzwyczajnych Ukrainy poszukiwania ciał ofiar katastrofy zostały zakończone. Możemy stwierdzić, że znaleziono 282 ciała i 87 fragmentów ciał, które należą do 16 osób" - powiedział Hrojsman na briefingu prasowym.
Ukraiński wicepremier dodał, że pociąg z ciałami ofiar katastrofy malezyjskiego samolotu odjedzie do Charkowa po godz. 18 czasu polskiego.
"Wszystkie ciała ofiar umieszczono w specjalnych wagonach chłodniczych. Jest ich dwa. Oczekujemy, że pociąg ten pojedzie w miejsce, które ustaliliśmy wcześniej ze wszystkimi stronami, czyli do Charkowa" - powiedział. Miasto to jest całkowicie kontrolowane przez władze ukraińskie.
W chwili obecnej wagony chłodnicze znajdują się na stacji kolejowej w mieście Torez w obwodzie donieckim, kilka kilometrów na zachód od miejsca, w którym malezyjski samolot spadł na ziemię.
Hrojsman, szef rządowej komisji ds. badania przyczyn katastrofy, oświadczył również, że prorosyjscy bojownicy wyrazili gotowość przekazania czarnych skrzynek Boeinga 777 malezyjskich linii lotniczych ekspertom Międzynarodowej Organizacji Lotnictwa Cywilnego ICAO.
"Wiemy, że przez te wszystkie cztery dni (od czwartkowej katastrofy) służby specjalne Federacji Rosyjskiej prowadziły działania, by zatrzeć ślady wskazujące, w jaki sposób tego dokonano (zestrzelenia samolotu)" - oświadczył na briefingu.
"Mamy także informacje, że bojownicy prorosyjscy i rosyjscy chcą przekazać czarne skrzynki przedstawicielom Międzynarodowej Organizacji Lotnictwa Cywilnego ICAO. Mówi to tylko o tym, że przez wszystkie te dni rejestratory znajdowały się w ich rękach i że dokonywano z nimi jakichś działań" - powiedział wicepremier.
Władze Ukrainy i przedstawiciele państw zachodnich podejrzewają, że Boeing 777 towarzystwa Malaysia Airlines, który rozbił się 17 lipca na wschodzie Ukrainy podczas lotu z Amsterdamu do Kuala Lumpur, padł ofiarą wystrzelonej przez rosyjskich separatystów rakiety ziemia-powietrze. W katastrofie zginęło wszystkich 298 pasażerów i członków załogi, a ponad połowa zabitych była obywatelami Holandii.