Komisja Europejska i Ministerstwo Rolnictwa ugięły się pod presją producentów tradycyjnych wędlin.
Długo oczekiwana decyzja zapadła w ostatniej chwili, bo dokładnie na dwa miesiące przed wejściem w życie zakazu sprzedaży wędlin przyrządzanych tradycyjnym sposobem. W Brukseli postanowiono, że dyrektywa obniżająca dopuszczalne normy substancji smolistych z 5 mikrogramów w kilogramie produktu do 2 mikrogramów nie będzie dotyczyć masarzy stosujących stare receptury. Wejdzie ona w życie 1 września tego roku, ale na szczęście nie uderzy w co najmniej 100 małych, rodzinnych firm działających głównie w Małopolsce i na Podkarpaciu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Piotr Legutko