Czy TA moda może „oddrętwić” wizerunek Kościoła?
Robienie autozdjęć jest obciachem? Podobno już nie. Dzisiaj nawet poważni ludzie z doktoratami, biskupi, posłowie czy dziennikarze strzelają sobie fotki w twarz i umieszczają je w internecie. Co prawda amerykańscy psychiatrzy alarmują, że zbyt częste (kilka razy na dzień) robienie selfies może świadczyć o emocjonalnych zaburzeniach, jednak biegu trendów nie da się odwrócić i warto tę rzeczywistość mądrze wykorzystać. Ksiądz Bartłomiej Król, salwatorianin, dostrzegł w modzie na selfie ewangelizacyjny potencjał. Razem z młodzieżą z II LO w Mikołowie zorganizował konkurs pod chwytliwą nazwą „Sacrum Selfie”.
– Nie da się nie zauważyć tendencji, która w lot ogarnęła internet i portale społecznościowe – tłumaczy ks. Król. – Postanowiłem to połączyć: wykorzystać nowe trendy, by zbliżyć młodych do Pana Boga. „Zrób selfie na pielgrzymce, przy kościelne, sanktuarium, z siostrą zakonną, biskupem i przyślij do nas” – zachęcają organizatorzy na facebookowym fanpage’u. – Początkowo konkurs był przeznaczony dla moich uczniów z mikołowskiego liceum – mówi salwatorianin. – Ale informacje przedostały się na Facebook i zainteresowanie wzrosło błyskawicznie. Dlatego rozszerzyliśmy możliwości i do zabawy zapraszamy wszystkich. W ten sposób akcja stała się ogólnopolska i ogólnodostępna. Ksiądz Król przyznaje, że lubi pracę katechety, ceni swoich uczniów, spotkania z nimi, rozmowy. Konkurs traktuje jako przedłużenie katechezy i formę ewangelizacji. Zdaje sobie sprawę, że wakacje rodzą pokusę ucieczki od Kościoła, zwolnienia się od modlitwy, a zwłaszcza od Mszy niedzielnej. Może ta akcja zachęci kogoś do wejścia do kościoła, odwiedzenia sanktuarium czy stanięcia przy krzyżu przydrożnym? Albo do pójścia na pielgrzymkę? Może poruszy jakąś strunę w sumieniu? Chęć zrobienia selfie wymusza na młodych podejście do księdza czy siostry zakonnej. A to już początek rozmowy, a w przypadku księdza – może nawet spowiedzi. Takie akcje zmieniają też patrzenie młodego człowieka na religię i budują pozytywny wizerunek Kościoła. – Chcemy pokazać radosną stronę chrześcijaństwa. To, że młodzi potrafią cieszyć się ze spotkania z księdzem czy tego, że znajdują się w miejscu sakralnym. Chcemy udowodnić, że potrafią pochwalić się taką fotką i dać przez to świadectwo swojej wiary. Okazuje się, że nawet biskupi chętnie ustawiają się do selfie z młodymi. Facebookowe konto organizatorów sukcesywnie zapełnia się fotkami. Warunek wzięcia udziału w konkursie zakłada poszanowanie miejsca kultu religijnego, bez naruszenia sacrum. Zabrania się wykonywania i dostarczania selfies z miejsc oznaczonych zakazem fotografowania, cmentarzy czy podczas trwania Mszy, nabożeństw albo w momencie przyjmowania sakramentów. – Musieliśmy już odrzucić fotkę, gdzie na drugim planie był Najświętszy Sakrament – opowiada salwatorianin. – Blokujemy też obraźliwe komentarze. Konkursowy fanpage to nie śmietnik ani miejsce wylewania swoich pretensji do Kościoła czy do księży. Akcja zakończy się 1 września. 10 selfies, które w tym dniu będą miały najwięcej lajków, zostanie zakwalifikowanych do finału. Zwycięzcę wyłoni jury. – Chcielibyśmy zagwarantować atrakcyjną nagrodę – smartfon albo tablet – planuje ks. Król. – Cały czas szukamy sponsora na taki gadżet. Na przesłanych na konkurs fotkach można znaleźć młodych z kardynałami, biskupami czy zakonnikami. Z Rzymu, ze spotkania lednickiego albo Jasnej Góry. Profilowym zdjęciem jest słynne selfie włoskich nastolatków z papieżem Franciszkiem na Watykanie.
Aleksandra Pietryga