Dyrygent w koloratce? Czemu nie! W archidiecezji mamy księdza, który ukończył studia w Akademii Muzycznej.
Okazuje się, że w posłudze kapłańskiej i zadaniach dyrygenta można znaleźć pewne wspólne cechy. Obaj stoją w centrum – kapłan przy ambonie, a dyrygent przy pulpicie, co daje wrażenie, że są najważniejsi. – Ale to tylko pozory, bo kapłan odsyła do Pana Boga, a dyrygent do muzyki, treści zawartej w partyturze – tłumaczy ks. Bartosz Zygmunt, tegoroczny absolwent katowickiej AM. I kapłan, i dyrygent nie zajmują się swoim dorobkiem, lecz są tylko przedstawicielami, którzy działają w imieniu innych. Ks. Bartosz dostrzega, że obaj wychowują, ale nie dla siebie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
xpł