Nie możecie służyć Bogu i mamonie.
Inicjatywa Wandy Półtawskiej pod nazwą „Deklaracja wiary” lekarzy odbiła się dużym echem. Ci, co buczą, zarzucają Półtawskiej, że terroryzuje środowisko lekarskie katolicką doktryną. Że niby każdy jest wolny i że nikomu nie wolno siłą narzucać cudzych poglądów. Zobaczmy, do czego taka wolność prowadzi. Wszyscy (tak myślę) zgadzamy się co do tego, że zabijać nie wolno. A właściwie dlaczego? To przecież czyjś system wartości i jako wolna osoba nie muszę się z nim utożsamiać. Kraść też nie wolno? Dlaczego? Bo nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe? Ale ja, jako wolna osoba, mam prawo odrzucić tą zasadę. Czy to czasem nie efekt indoktrynacji pewnymi narzucanymi nam siłą normami moralnymi? Oto jak „logika wyzwolenia” prowadzi do chaosu. Nikt nikomu nie każe chodzić do kościoła czy przyjmować księdza na kolędzie. Chodzi o fundamentalne prawa życia i moralności. Te, które dotyczą każdego człowieka. Gdy je odrzucamy, przestajemy służyć Bogu. A jak nie służymy Bogu, to służymy... No właśnie, jak nie wiadomo, o co chodzi, to znaczy, że chodzi o kasę.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Adam Szewczyk