Wybory do europarlamentu mamy za sobą. Za to europarlament ma przed sobą kilka miesięcy urządzania się na nowo.
Okres martwy w pracach legislacyjnych Parlamentu Europejskiego trwa właściwie już od końca kwietnia. Europosłowie minionej kadencji mieli zebrać się na ostatniej sesji w połowie kwietnia. Do tego czasu grupy polityczne PE i państwa członkowskie Unii musiały uzgodnić między sobą kompromisy w sprawach, które chciano przegłosować jeszcze przed wyborami. To, czego posłowie nie załatwili podczas ostatniej sesji, przechodzi na posłów nowej kadencji. A ci nie zajmą się tym tak szybko – przynajmniej do września czekają ich prace związane najpierw z urządzaniem politycznym i administracyjnym samego parlamentu, a później również z wyborami nowej Komisji Europejskiej. Przyjrzyjmy się, krok po kroku, jak będą wyglądały najbliższe miesiące nowych europosłów.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Jacek Dziedzina