Wchodzi do naszego życia w sposób skryty, często kuchennymi drzwiami. Powoduje spustoszenie szczególnie w duszach i umysłach najmłodszych. Na walkę z nią decydują się nie tylko osoby duchowne, ale także naukowcy, politycy i przede wszystkim rodzice.
Czym jest gender i skąd się wzięło samo pojęcie, wyjaśniała na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim znana niemiecka socjolog, wieloletnia badaczka zjawiska związanego z ideologią gender Gabriele Kuby. Przywoływała ona zjazd feministek w Pekinie w 1995 r., na którym zamieniono powszechnie używany dla określenia płci termin „sex” na termin „gender”. Termin „gender” miał wprowadzić zmianę polegającą na przekonaniu społeczeństwa, że nie istnieją tylko dwie płcie, ale różne płcie. A prawem każdego człowieka stało się równocześnie wybranie swojej płci i swojej orientacji seksualnej. – Gender to tsunami – przekonywała Kuby. – Stoją za nią miliardy Unii Europejskiej, ONZ, najwyższej finansjery. Zawsze myślałam, że po roku 1989 skończą się wszystkie ideologie, a okazuje się, że jednak nie. Ideologia gender ubiera się w płaszczyk pseudowolności i staje się kolejnym totalitaryzmem – mówiła podczas swojego wystąpienia.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Justyna Jarosińska