Lepiej późno niż wcale. Nasz rząd wreszcie zrozumiał, że rosyjski biznes w polskim gazie to nie nasz interes.
16.05.2014 11:47 GOSC.PL
Rosyjski biznesmen Michaił Fridman, związany z Władimirem Putinem, stracił koncesję na poszukiwania gazu i ropy w Polsce. A dokładniej mówiąc: nie przedłużono mu koncesji. Decyzję formalnie podjął wiceminister środowiska i główny geolog kraju. Co ciekawe i ważne – decyzja została podjęta ze względów bezpieczeństwa państwa. Wiceminister wprost przyznał, że powodem jest sytuacja na Ukrainie i „agresywna polityka gazowa” Rosji.
Ta wiadomość bardzo cieszy – w końcu bowiem rząd zaczyna funkcjonować w realu. A w realu jest jasne, że tak jak kapitał ma narodowość (wbrew naiwnym teoriom liberalnym i wyznawcom „czystego” wolnego rynku), tak są narodowości, które z kapitału czynią broń polityczną i gospodarczą.
Nie zmienia to faktu, że ani Michaił Fridman, ani żaden inny rosyjski oligarcha nie powinien był nigdy zostać dopuszczony do udziału w poszukiwaniu strategicznych dla bezpieczeństwa Polski surowców. Nie dlatego, że „nie lubimy Rosjan”, tylko dlatego że – delikatnie mówiąc – ich biznes w polskim gazie to nie nasz interes. I nawet jeśli rząd reaguje zbyt późno – lepiej późno niż wcale.
Jacek Dziedzina