By znaleźć się w Lublinie, musieli przebrnąć przez ostre sito eliminacyjne na terenie swoich diecezji. Jak podkreślają, nie było łatwo, bo większość ministrantów lubi grać w piłkę nożną i grają dobrze.
Ostatecznie 1200 uczestników z ponad stu drużyn z całego kraju, w dziewięciu halach sportowych Lublina 1 i 2 maja walczyło o Puchar „Króluj nam, Chryste”. Pan Stanisław na finały do Lublina przyjechał z chłopakami z Tomaszowa Lubelskiego już po raz piaty. Trenuje wszystkie grupy ministrantów i wie, że na sukces trzeba ciężko pracować. Jego podopieczni w Lublinie już drugi raz wygrali mistrzostwa w kategorii lektor młodszy. – Część tych chłopaków trenuje w klubach piłkarskich i muszę przyznać, że wielu z nich to prawdziwe talenty – zapewnia. – Ale dla nas ważne jest, by oprócz tego, że są dobrymi sportowcami, byli dobrymi ludźmi i widzę, że ich formacja przy ołtarzu wypełnia często luki, których my jako wychowawcy często nie potrafimy zapełnić – dodaje. Pan Stanisław podkreśla, że dla młodych sportowców oprócz zwycięstwa ważna jest dobra zabawa i możliwość poznania innych ludzi podobnie myślących. – Jakiś czas temu po mistrzostwach zaprosiła nas parafia z Myślenic i wybraliśmy się tam całą ekipą w odwiedziny. Dzięki takim imprezom rodzą się naprawdę fajne przyjaźnie – przekonuje.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Justyna Jarosińska