Przez ostatnie miesiące w kolejnych meczach walczyli o tytuły najlepszych piłkarzy wśród ministrantów. A podczas rozgrywek finałowych do ostatnich chwil nie brakowało emocji.
W tym roku chłopcy zmierzyli się w trzech kategoriach wiekowych. O miano najlepszych w Sławnie walczyły po 4 drużyny wyłonione podczas eliminacji rozgrywanych w całej diecezji. – W tym roku zgłosiła się rekordowa liczba drużyn: prawie 30 zespołów ze szkół podstawowych, 15 gimnazjalnych i ponad 20 ponadgimnazjalnych – cieszy się ks. Marcin Wolanin, koordynator rozgrywek ligowych. Jak wyjaśnia, to nie tylko dowód popularności kolejnych edycji diecezjalnych rozgrywek wśród ministrantów, ale także na to, że piłka może być świetnym narzędziem formacji duszpasterskiej. – Ksiądz czasem wydaje się być strasznie daleko, bo jest gdzieś tam, przy ołtarzu. Dzięki piłce staje się im bliższy, bardziej ludzki: zwłaszcza jak źle kopnie, poniosą go emocje, coś mu nie wychodzi. To ważne. Przez takie naturalne bycie rodzą się też powołania, bo chłopaki przekonują się, że ksiądz to ktoś z tego samego świata co oni – potwierdza ks. Piotr Błaszczak, opiekun drużyny gospodarzy tegorocznego finału. – Gram z nimi, ale są zdecydowanie lepsi ode mnie, więc to ja się od nich uczę. A kiedy grają, to bardzo przeżywam każdy mecz. Kosztuje mnie to sporo, bo sam gram w piłkę, a tu pozostaje jedynie dopingowanie – dodaje.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Karolina Pawłowska