Niedźwiedzica zabiła i pożarła kilkumiesięcznego niedźwiadka. To pierwsza taka sytuacja w historii Tatrzańskiego Parku Narodowego. Pracownicy TPN są zaskoczeni.
Do zdarzenia doszło w Dolinie Bystrej. Kilkumiesięczny misiek najprawdopodobniej wypadł z gawry i utknął w żlebie wypełnionym śniegiem. Zwierzę kilka dni wzywało pomocy kwiląc, jednak matka nie opuściła pozostałego w gawrze potomstwa i nie przyszła młodemu na ratunek. Jego kwilenie usłyszała inna niedźwiedzica, która zabiła niedźwiadka, po czym go zjadła.
Filip Zięba z Tatrzańskiego Parku Narodowego podkreślił w rozmowie z "Dziennikiem Polskim", że to pierwsza tego typu udokumentowana sytuacja w historii TPN. Wśród niedźwiedzi zdarzają się co prawda przypadki zabijania wewnątrz gatunku, ale najczęściej to samiec morduje młode, próbując w ten sposób zmusić samicę do kolejnej rui.
wt /Dziennik Polski