– Dla mnie ogromnym sukcesem jest TO, ŻE GDY nasi wychowankowie przystępują do matury, mają już dawno jasno określone plany na przyszłość; kiedy nie muszą się rzucać jak ryba w sieci, nie mogąc podjąć decyzji – podkreśla Ryszard Kiper.
Za sukces można także uznać ich powroty, ale już w towarzystwie swoich małych pociech. Karate to bowiem nie tylko sport, to także doskonała szkoła życia, którą potrafią docenić tylko ci, którzy przez nią przeszli, jak sensei Ryszard Kiper i sensei Grzegorz Uzar. Obaj doszli dzięki ciężkiej pracy i mnóstwu wyrzeczeń do czarnych pasów, osiągając odpowiednio czwarty i pierwszy dan.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Marta Woynarowska