Polski piłkarz Borussii Dortmund Robert Lewandowski ostudził oczekiwania wobec niego przed wtorkowym meczem z Realem Madryt w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. "Nie oczekujcie ode mnie czterech bramek" - powiedział dziennikarzom.
"Jeśli myślicie, że strzelę cztery gole jak w poprzednim sezonie, to jest to szaleństwo, choć wciąż jesteśmy groźni, zwłaszcza na swoim boisku. Jesteśmy inną drużyną niż przed rokiem, ale nadal mamy dobrych zawodników i wielki potencjał. Mamy też mnóstwo kontuzji, a Real jest w szczytowej formie" - ocenił.
Lewandowski był bohaterem półfinału poprzedniej edycji Ligi Mistrzów, kiedy to Borussia wyeliminowała Real, a on sam w pierwszym spotkaniu w Dortmundzie strzelił "Królewskim" cztery bramki. W ubiegłym tygodniu z powodu żółtych kartek nie mógł zagrać w Madrycie, gdzie jego zespół przegrał 0:3. W rewanżu Borussia stoi przed bardzo trudnym zadaniem.
"Byłem smutny, że nie mogłem wystąpić w Madrycie, ale wciąż wierzę w to, że mamy niewielkie szanse. Musimy być jednak agresywni" - dodał Lewandowski, dla którego może to być ostatni mecz o dużą stawkę w barwach Borussii. Od nowego sezonu będzie piłkarzem Bayernu Monachium.