Sztuka sakralna. Jeszcze trwa Wielki Post, lecz dzięki pracy artystów kiełkuje już ziarno zmartwychwstania. Zmęczenie przy pracy zwiastuje radość z powstającego dzieła.
Tarnów. Kościół bł. Karoliny to największa świątynia w diecezji tarnowskiej. Kościół – pomnik wizyty Jana Pawła II w 1987 roku i beatyfikacji Karoliny Kózkówny. Przez długie lata w prezbiterium świątyni wisiał obraz beatyfikacyjny męczennicy z Wał-Rudy, ale kilka miesięcy temu na jego miejscu pojawił się ogromny krzyż wykonany z kolorowych kamiennych płytek. W centrum krzyża złota mozaikowa gloria. – Na tej głównej ścianie pojawi się figura Chrystusa zmartwychwstałego. Będzie miała wysokość ponad 6 metrów. Towarzyszyć jej będą dwie grupy mniejszych postaci, świadków zmartwychwstania: trzech niewiast idących do grobu oraz dwóch apostołów: Jana i Piotra. Z kolei na ścianach bocznych, bliższych ludziom, pojawią się figury świętego wkrótce Jana Pawła II i bł. Karoliny, współczesnych nam świadków męki, śmierci i zwycięstwa Jezusa – wyjaśnia ks. prał. Stanisław Dutka, proboszcz par. bł. Karoliny w Tarnowie. Pomysł, by tak zaaranżować wystrój wnętrza kościoła, zrodził się już na samym początku, jeszcze w trakcie budowy. – Najpierw pojawił się stół ołtarzowy, a pod mensą szkicowe przedstawienie niszy grobowej i postacie dwóch aniołów, z których jeden wskazuje dłonią w dół, na pusty grób, a drugi w górę, tam, gdzie pojawi się figura Chrystusa. Następnie tabernakulum. Na froncie drzwi umieściliśmy scenę z Emaus. Tak więc całość przedstawia najważniejszą prawdę naszej wiary, paschę Chrystusa, który przeszedł przez mękę, śmierć na krzyżu, grób, który z nami pozostał w Eucharystii i jest z nami jako zmartwychwstały aż do końca świata – dodaje ks. Dutka.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Zbigniew Wielgosz