Na konieczność zmierzania prosto ku celowi, jakim dla chrześcijanina jest podążanie za Bożymi obietnicami zwrócił uwagę papież Franciszek podczas porannej Eucharystii sprawowanej w Domu Świętej Marty.
Nawiązując do dzisiejszych czytań liturgicznych Ojciec Święty zauważył, że są chrześcijanie ufającym Bożym obietnicom i podążają za nimi przez całe życie. Są też inni, których życie wiary jest stagnacją i wreszcie tacy, którzy są przekonani o swoim rozwoju, ale w istocie uprawiając jedynie "turystykę egzystencjalną". Te trzy kategorie wiernych łączy świadomość, że życie chrześcijańskie jest drogą, ale różnią się sposobem jej przebywania.
Franciszek nawiązując do tekstu z proroka Izajasza (Iz 65,17-21) zauważył, że Bóg zawsze obiecuje zanim czegoś zażąda. Obiecuje On życie nowe i życie radości. Podkreślił, że tutaj właśnie jest podstawa cnoty nadziei: zaufanie w Boże obietnice, wiedząc, że Bóg nigdy nie zawodzi. Jest to istota życia chrześcijańskiego - to znaczy podążanie ku obietnicom. Ojciec Święty zauważył, że są też chrześcijanie, którzy mają pokusę, by się zatrzymać, których nadzieja jest słaba. Wiedzą, że będzie Niebo, ale go nie szukają, wypełniają przykazania, ale stoją w miejscu. Pan nie może z nich uczynić zaczynu Swego ludu, bo nie podążają. Są też tacy, którzy błądzą. "Problemem nie jest jednak błądzenie, ale to, kiedy nie wracamy, gdy zdajemy sobie sprawę, że pomyliliśmy drogę" - zauważył papież.
Następnie Ojciec Święty podkreślił, że wzorem tych, którzy wierzą i podążają za tym, co wskazuje im wiara jest urzędnik królewski opisany w Ewangelii, (J 4,43-54). Prosił on Jezusa o uzdrowienie chorego syna i nie wątpił ani przez chwilę, wyruszył w drogę powrotną do domu, kiedy Pan Jezus zapewnił go, że zyskał łaskę cudu. Franciszek zaznaczył, że przeciwieństwem tej postawy są ludzie, którzy łudzą samych siebie, podążają, ale nie pokonują drogi.
"Są to chrześcijanie błądzący: krążą, krążą, tak jakby życie było turystyką egzystencjalną, bez celu, nie traktując obietnic na serio. Ci, którzy krążą i łudzą samych siebie, bo mówią: «idę». Nie ty nie idziesz - krążysz. To ludzie błądzący... Natomiast Pan chce od nas, byśmy się nie zatrzymywali, nie mylili drogi i nie krążyli po życiu. Prosi nas, byśmy spojrzeli na obietnice, szli naprzód z obietnicami, tak jak ten człowiek. On uwierzył słowu Jezusa! Wiara każe nam wyruszyć ku obietnicom. Wiara w Boże obietnice" - powiedział papież.
Franciszek zauważył, że z uwagi na naszą grzeszność schodzimy na złą drogę, ale Pan zawsze daje nam łaskę powrotu.
"Wielki Post to dobry czas, aby pomyśleć, czy jestem w drodze lub czy jestem nazbyt nieruchomy: nawracajcie się" - zakończył swoją homilię papież Franciszek.