Na śmierć i życie

„Słyszałam, że Lucyfer ma być znowu wypuszczony na pewien czas, coś na 50 czy 60 lat przed rokiem dwutysięcznym po Chrystusie” – pisała. Choć żadne słowa nie oddadzą kaźni niewinnego Baranka i wyglądu „Tego, przed którym zasłania się twarz”, szczegółowe opisy Anny Katarzyny Emmerich od 200 lat wprowadzają czytelników w osłupienie. 


Diabeł tkwi w szczegółach, mawiamy. Tym razem powinniśmy jednak powiedzieć: „w szczegółach tkwi Pan Bóg”. Anna Katarzyna Emmerich, niemiecka mistyczka, w swych wizjach jest precyzyjna jak GPS. Opisuje szczegóły kartograficzne i geograficzne Ziemi Świętej z nieprawdopodobną dokładnością amerykańskiego satelity. Choć była zamknięta w klasztorze odległym od Jerozolimy o 5300 km, potrafiła odtworzyć z detalami topografię spalonego słońcem Miasta Pokoju.To rzeczywistość, wobec której współczesna nauka jest kompletnie bezradna. Nieruszająca się ze swojego łóżka błogosławiona stygmatyczka widziała nie tylko jakiego koloru był ołtarz na arce, na której Noe składał ofiarę Panu, i jaką barwę nosiła szata, którą wdziewał każdego dnia Abraham, ale nawet jak wyglądała weselna szata Najświętszej Maryi Panny (Jej zaślubiny z Józefem opisała zresztą ze szczegółami). Zdumiewające jest to, że Emmerich nigdy sama nie przeczytała Biblii.
Mel Gibson, pytany na konferencjach prasowych, skąd wiedział, że męka Chrystusa wyglądała tak drastycznie, odpowiadał: z lektury pism niemieckiej mistyczki. Film „Pasja”, który zobaczyły tłumy ludzi na całym świecie, sprawił, że zapiski z domu w Dülmen zaczęły przeżywać prawdziwy renesans.


Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Marcin Jakimowicz