Jeszcze w marcu może ruszyć wojskowa ofensywa na plemienne terytoria w Pakistanie, jeśli talibowie będą przeprowadzali kolejne ataki, naruszając uzgodnione z rządem zawieszenie broni - zapowiedział minister obrony Khawaja Muhammad Asif.
Z rozmowie z agencją Reutera Asif podkreślił, że rząd w Islamabadzie nie zawaha się przed zbombardowaniem kryjówek talibów lub wysłaniem wojska na zajmowane przez nich terytoria plemienne, jeśli nie będą oni respektować ogłoszonego kilka dni temu rozejmu.
Jeśli ataki nie ustaną, wojskowa ofensywa "to nie będzie już kwestia miesięcy, musielibyśmy wkroczyć jeszcze w marcu" - powiedział minister.
"Jeśli ma obowiązywać zawieszenie broni, to musi być całkowite. W przeciwnym razie po prostu nie możemy sobie pozwolić na rozmowy z talibami" - dodał, oceniając, że islamiści nie dość angażują się w rozmowy.
"Nie będziemy tego przyjmować w milczeniu. Jeśli zostanie zaatakowane państwo, ludność cywilna, wojsko - odpowiemy na wszelkie możliwe sposoby" - zapowiedział.
Od 2007 roku siły rządowe kilkakrotnie ogłaszały ofensywy przeciw talibskim bastionom na północnym wschodzie kraju; w konsekwencji udało się oczyścić kilka obszarów, głównie w prowincji Południowy Waziristan. Rządowe kampanie nie obejmowały jednak Północnego Waziristanu, gdzie pakistańscy talibowie kryją się wraz z talibami z Afganistanu.
W lutym władze Pakistanu rozpoczęły rozmowy z talibami w celu zażegnania konfliktu, jednak szanse na porozumienie zmalały po serii ataków i kontrataków przeprowadzonych przez obie strony.
Reuters ocenia, że determinacja pakistańskiego rządu w sprawie rozmów wynika w dużej mierze z obawy, że wycofanie się wojsk USA z sąsiedniego Afganistanu do końca roku mogłoby wzmocnić bojowników zamieszkujących afgańsko-pakistańskie pogranicze.
"Jeśli po wycofaniu (sił USA) afgańscy talibowie urosną w siłę i wywalczą sobie strefę wpływów na południu i wschodzie Afganistanu, tuż przy naszej granicy - o takim scenariuszu nie powinniśmy nawet myśleć, ponieważ wtedy pakistańscy talibowie będą mieli za sobą potęgę" - powiedział Asif.
Tymczasem Reuters przypomina, że Pakistan obawia się również sojuszu Afganistanu ze swoim rywalem Indiami, który mógłby zwrócić Kabul przeciw władzom w Islamabadzie. Podczas gdy Afganistan opuszczają kolejne amerykańskie oddziały, afgański prezydent Hamid Karzaj zwrócił się do Indii; oba kraje podpisały umowę o partnerstwie strategicznym, a Indie obiecały idącą w miliardy dolarów pomoc rozwojową.