Ostry sprzeciw Niemiec i Francji, by nie było zdecydowanego potępienia aktu agresji rosyjskiej. Rada NATO miała problem z ustaleniem "twardego komunikatu" ws. agresji rosyjskiej na Krymie.
- Rada nie działała w trybie art. 4, który powinien zostać użyty, gdy jeden z sojuszników czuje się zagrożony. Jeśli w takiej sytuacji kraje nadbałtyckie nie mają prawa czuć się zagrożone, to nie jest wiadomość uspokajająca - powiedział w radiowej Jedynce Adam Hofman (PiS).
W tym samym czasie prezydent USA Barrack Obama potwierdził w rozmowie z prezydentem Komorowskim gwarancje bezpieczeństwa dla Polski. Jednak sprzeciw Francji i Niemiec budzi poważny niepokój szczególnie wśród państw stanowiących wschodnią granicę NATO.
W ocenie Stanów Zjednoczonych wojska rosyjskie mają pełną kontrolę operacyjną na Krymie. Amerykanie oceniają liczebność sił rosyjskich na Półwyspie na 6 tysięcy.
wt /polskieradio.pl