Co to znaczy „stać się powodem do grzechu”?

Kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą, temu byłoby lepiej uwiązać kamień młyński u szyi i wrzucić go w morze. Mk 9,42

Zmuszać kogoś do grzechu? Czy może, bardziej łagodnie, bardziej manipulatorsko, co nie znaczy mniej skutecznie, nakłaniać kogoś do grzechu? Czy też: chełpiąc się swoimi grzechami – wszak niemało z nich na pozór dobrze się do tego nadaje – tym samym do grzechu świadomie zachęcać. A co, jeśli ktoś nieświadomie powoduje – swoim gorszącym zachowaniem, głoszonymi przez siebie poglądami – naśladownictwo w grzechu? Czy niedbalstwo w tej mierze może rozgrzeszać? Czy też dopiero „zła wiara” tego, który daje zły przykład, decyduje o jego winie? Być powodem do grzechu… Aż dziw, że niekiedy tak łatwo przychodzi usprawiedliwić się w takich przypadkach, strząsnąć z siebie odpowiedzialność za czynione w ten sposób zło. Ba, jak łatwo „bycia powodem zła” nie dostrzegać…

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Krzysztof Łęcki