Podczas egzekucji po raz pierwszy użyto mieszanki midazolamu i hydromorfonu, gdyż stosowane dotąd środki są dla Amerykanów coraz mniej dostępne (producenci z Europy nie chcą ich dostarczać, ze względu na protesty obrońców praw człowieka). Zastosowanie nowych substancji od samego początku budziło wielkie kontrowersje:
- Prawda jest taka, że nikt nie wie dokładnie, jak McGuire umrze, jak długo to potrwa i co będzie się działo podczas tego procesu - mówiła o sprawie Elisabeth A. Semel, profesor prawa z Uniwersytetu Kalifornijskiego.
Egzekucję wykonano, a skazany umierał w konwulsjach przez 15 minut. Jeszcze przed śmiercią ponownie przeprosił rodziców zamordowanej dziewczyny, którzy wcześniej przesłali mu list, w którym podkreślili, że wybaczają mu to, co zrobił.
Stanowisko Kościoła katolickiego wobez kary śmierci jest niechętne, jednak w określonych przypadkach dopuszcza się jej stosowanie. W Katechizmie Kościoła katolickiego możemy o niej przeczytać:
"Kiedy tożsamość i odpowiedzialność winowajcy są w pełni udowodnione, tradycyjne nauczanie Kościoła nie wyklucza zastosowania kary śmierci, jeśli jest ona jedynym dostępnym sposobem skutecznej ochrony ludzkiego życia przed niesprawiedliwym napastnikiem. Jeżeli jednak środki bezkrwawe wystarczą do obrony i zachowania bezpieczeństwa osób przed napastnikiem, władza powinna ograniczyć się do tych środków, ponieważ są bardziej zgodne z konkretnymi uwarunkowaniami dobra wspólnego i bardziej odpowiadają godności osoby ludzkiej. Istotnie dzisiaj, biorąc pod uwagę możliwości, jakimi dysponuje państwo, aby skutecznie ukarać zbrodnię i unieszkodliwić tego, kto ją popełnił, nie odbierając mu ostatecznie możliwości skruchy, przypadki absolutnej konieczności usunięcia winowajcy są bardzo rzadkie, a być może już nie zdarzają się wcale". (KKK 2267)