Stan zdrowia przebywającego w szpitalu w Grenoble, utrzymywanego w farmakologicznej śpiączce siedmiokrotnego mistrza świata Formuły 1 Michaela Schumachera lekko się poprawił. W nocy przeszedł on operację usunięcia z mózgu krwiaka - poinformowali lekarze.
Niemiecki kierowca w niedzielne przedpołudnie w czasie jazdy na nartach we francuskiej miejscowości Meribel poza wytyczoną trasą uderzył głową o skałę. Doznał poważnego urazu mózgu, po przewiezieniu do szpitala przeszedł operację i znajduje się w stanie śpiączki farmakologicznej.
Początkowo (był wówczas przytomny) trafił do miejscowego szpitala, ale później został przetransportowany na oddział intensywnej terapii kliniki w Grenoble. Tam znalazł się pod opieką m.in. profesora Gerarda Saillanta, specjalisty w zakresie urazów mózgu i kręgosłupa. Potem okazało się, że Schumacher doznał wylewu krwi do mózgu.
W Grenoble przebywają od niedzieli żona Schumachera Corinna oraz dwójka dzieci. "Wszyscy nadal znajdują się w szoku" - powiedziała we wtorek dziennikarzom menedżerka sportowca Sabine Kehm.
Schumacher definitywnie zakończył karierę w Formule 1 po sezonie 2012. W ostatnim wyścigu - 13 miesięcy temu na torze Interlagos pod Sao Paulo - zajął siódme miejsce. W klasyfikacji generalnej był 13. Tytuły mistrza świata Schumacher zdobywał w 1994, 1995, 2000, 2001, 2002, 2003 i 2004 roku. W czterech ostatnich latach wygrywał jego rodak Sebastian Vettel.