Społeczeństwo. Niewielka salka w siedzibie Caritas Polska przy ul. Okopowej. W skoroszycie na półce teczka pełna „piciorysów”, na ścianie krzyż, obok buzuje czajnik z herbatą. Przy stole ci, którzy chcieliby zacząć normalnie żyć. Nie jak bezdomni.
Maciek przyjechał z kujawsko-pomorskiego. W Warszawie jest trzeci rok, ale domu nie ma już od szesnastu lat. Zrzekł się go za namową rodzeństwa. Głupi był. Pić zaczął i pił pół życia – czasem wszystko, co było pod ręką i miało choć trochę alkoholu. Poznał kobietę, ale przez nią wrócił do picia.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Tomasz Gołąb