Adwent to idealna okazja do praktykowania chrześcijańskich uczynków miłosierdzia. A może Szlachetna Paczka? To już ostatni moment żeby pomóc!
Szlachetna Paczka ma już 13 wiosen. Wszystko zaczęło się w Krakowie. Wtedy to grupa studentów duszpasterstwa akademickiego prowadzona przez ks. Jacka Stryczka, dziś prezesa Stowarzyszenia „Wiosna”, obdarowała 30 rodzin. Dziś projekt ma już charakter ogólnopolski i od początku działania dotarł do 249 835 potrzebujących. Wystarczy naprawdę niewiele. Właściwie to cztery kroki. Najpierw trzeba wybrać rodzinę, której chcemy pomóc. Znajdziemy ja w internetowej bazie (www.szlachetnapaczka.pl), gdzie przeczytamy nie tylko o jej potrzebach, ale także dowiemy się o sytuacji życiowej. Drugi krok to zebranie chętnych do pomocy osób, a potem już tylko wystarczy przygotować paczkę i do 8 grudnia dostarczyć ją do najbliższego magazynu, skąd wolontariusze przekażą ją dalej. – Darczyńcy przeważnie przygotowują paczki w grupach, wraz ze swoją rodziną, przyjaciółmi, kolegami z pracy czy ze studiów. Ofiarodawcami zostają też całe klasy szkolne, firmy, kluby sportowe. Chodzi o to, aby spełnić jak najwięcej potrzeb danej rodziny i by pomoc była dobrej jakości. Średnio paczkę dla jednej rodziny przygotowuje około 17 osób – wyjaśnia Anna Kwiatkowska, koordynatorka z Zielonej Góry. W Szlachetne Paczce już po raz czwarty bierze udział Szkolne Koło Caritas z LO IV w Zielonej Górze.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
kk