Piąty kardynał z Polski?

Jak się nieoficjalnie dowiaduje Katolicka Agencja Informacyjna, na 21 i 22 lutego papież Franciszek zwołuje pierwszy konsystorz. Wtedy też możemy poznać nazwiska nowych kardynałów. Czy wśród nich będzie Polak?

W tej chwili w gronie kardynałów elektorów (których liczba nie powinna przekraczać 120) jest czterech Polaków. Dwóch z nich to arcybiskupi dwóch polskich diecezji: kard. Stanisław Dziwisz z Krakowa i kard. Kazimierz Nycz z Warszawy. Kolejni dwaj to kardynałowie rzymscy, stojący na czele watykańskich kongregacji: kard. Zenon Grocholewski z Kongregacji ds. Edukacji Katolickiej oraz kard. Stanisław Ryłko, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Świeckich. Czy ta liczba może się zwiększyć?

Fakty

W gronie kardynalskim liczącym 120 elektorów (czyli od reformy Pawła VI z lat 70.) jeszcze nigdy nie było większej niż czteroosobowa grupy Polaków. Co więcej, jesteśmy jedną z większych grup w kolegium kardynalskim (wraz z Francją). Więcej kardynałów pochodzi jedynie z Hiszpanii, Niemiec, Brazylii, Indii (po 5) oraz rzecz jasna USA (11) i Włoch (26). Kolejny kardynał-Polak oznaczałby, że polski Kościół powiększyłby swoją reprezentację w „papieskim senacie”. Czy to realne?

Matematyka

Matematyka to nie klucz do zrozumienia, z jakich państw papieże powołują kardynałów. Gdyby była, gdyby podstawą liczby kardynałów w Kolegium była liczba katolików, najwięcej powinno być purpuratów z Meksyku i Brazylii. Liczba kardynałów z USA powinna zmniejszyć się do 9, a z Włoch – zaledwie do 7. W takim ujęciu, Polska ma dokładnie tylu kardynałów, ilu mieć powinna, czyli czterech.

Tradycja, kontynenty, zakorzenienie

Jednak to nie czysta matematyka wyznacza kardynałów Kościoła. Pierwsza jest tradycja – i to z jej powodu najwięcej kardynałów wciąż pochodzi z Włoch (kardynał to przecież duchowny Kościoła w Rzymie), choć przecież procent Włochów w ciągu ostatnich stu lat zmniejszył się drastycznie z ponad 50 do zaledwie 22%. Drugi czynnik to kontynenty. Od czasów Pawła VI regułą jest, że około 50 proc. kardynałów pochodzi spoza Europy, drugą połowę stanowią Europejczycy. Ważnym czynnikiem jest pewnego rodzaju zakorzenienie wiary i tradycji katolickiej, stąd z katolickich krajów jak Meksyk, Brazylia, Filipiny pochodzi mniej kardynałów. Spośród innych państw europejskich, „za dużo” kardynałów mają, oprócz Włoch, Hiszpania i Niemcy, za mało – Francja. Piąty kardynał dla katolickiej Polski nie zaburzyłby zatem matematycznej logiki obowiązującej dla Europy.

« 1 2 »