Dzieci utracone. – Do dziś pamiętam słowa lekarki, która znieczulała mnie do zabiegu: „To wielkie szczęście. Najbliższa osoba będzie waszym orędownikiem”.
Kasia i Darek Klimkowie są małżeństwem od 11 lat. Mają troje dzieci na ziemi. Dwoje w niebie. Zaangażowani w Domowy Kościół od 9 lat. Od jakiegoś czasu, razem z Diakonią Życia przynależną do Ruchu Światło–Życie, włączyli się w działania na rzecz rodziców dzieci utraconych. – Naszym celem jest zorganizowanie seminarium, na które zostaną zaproszeni lekarze położnicy, psychologowie, duchowni – informuje Katarzyna. – Chodzi o to, by zainicjować dyskusję na temat roli lekarza w przekazywaniu informacji o śmierci dziecka poczętego, o konieczności należytego uszanowania ciała każdego dziecka po śmierci, a także o tym, jak pomóc rodzicom przeżyć żałobę po stracie dziecka. Idąc za przykładem rodziców z innych diecezji, na przykład: łomżyńskiej, białostockiej czy przemyskiej, pragniemy zorganizować w Lublinie pogrzeb dzieci zmarłych przed urodzeniem, a pozostawionych w szpitalu. Chcemy również na jednym z lubelskich cmentarzy wybudować pomnik Dziecka Utraconego. Będzie on widocznym znakiem miłości i pamięci o wszystkich dzieciach, które tak szybko odeszły do Pana. Pomnik byłby też wyrazem pamięci o dzieciach, które zmarły w wyniku aborcji, a o których istnieniu nie chcą pamiętać nawet rodzice.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Justyna Jarosińska