Redyk Karpacki. Ten niezwykły projekt – wypas stada owiec wzdłuż łuku Karpat, od Rumunii po Morawy – trwał cztery miesiące. Wędrujący na jego czele baca Piotr Kohut wrócił wprawdzie do Koniakowa, ale i on, i wszyscy zaangażowani w to przedsięwzięcie mówią zgodnie: – To dopiero początek odkrywania karpackiej jedności!
Baca Kohut, który swoje stado prowadzi co roku na Ochodzitą, od dawna swoim życiem sięgał do wołoskich tradycji. Marzyło mu się, by kiedyś przebyć szlak, którym kilkaset lat wcześniej wędrowali Wołosi. Ten nierealny na pierwszy rzut oka pomysł zafascynował też Józefa Michałka z Istebnej. Kilka lat trwały przygotowania: niezliczone rozmowy, wyjazdy, spotkania. A wszystko w duchu odpowiedzialności za ogromne dziedzictwo wołoskiej tradycji. Entuzjastów przybywało, powstał projekt trasy, którą zamierzali pokonać.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Alina Świeży-Sobel