Herod usłyszał o cudach zdziałanych przez Jezusa i był zaniepokojony.
Herod nie miał spokojnego życia. Lękał się, że nawet najbliższe otoczenie może go pozbawić władzy czy wręcz życia. A Jan Chrzciciel, upominający go z powodu nielegalnego małżeństwa, był wciąż żywym wyrzutem sumienia. Wprawdzie po dramatycznej śmierci Jana można było liczyć na odrobinę spokoju, ale oto przychodzą nowe wieści, że jakiś Jezus czyni cuda. Dla zabobonnego Heroda był to powód do nowego niepokoju. Czyni cuda, a więc mocny, może znów sprawiać problemy… Wieści o cudach Jezusa docierają i dzisiaj do nas. Popatrzmy w nasze sumienia. O ile nie są czyste, o tyle budzą zrozumiały niepokój. Zdajemy sobie bowiem sprawę, że naszemu postępowaniu daleko jest do doskonałości, jeśli patrzymy na nie oczami kochającego Zbawiciela. Pozwólmy się ogarnąć zbawiennemu niepokojowi teraz, by tym pewniej osiągnąć pokój, którego świat dać nie może – pokój Jezusa.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
o. Leon Knabit