Społeczeństwo. Gdy w kwietniu Orlen rozpoczynał oficjalnie budowę elektrowni gazowo-parowej we Włocławku, padły zapowiedzi podobnej inwestycji w Płocku. Pojawiły się głosy hurraoptymistyczne oraz pełne obaw.
Dwa bloki gazowo-parowe, które wytwarzałyby jednocześnie ciepło i prąd w wyniku tego samego procesu, czyli kogeneracji, miały być zbudowane przy ul. Rolnej w dzielnicy Trzepowo przez międzynarodowego inwestora GdF Suez Energia Polska SA. Jednak wszystko wskazuje na to, że ten koncern wycofał się. Jeszcze w sierpniu do osób, które podpisały umowę z inwestorem, w związku z budową dwutorowej elektroenergetycznej linii napowietrznej między planowaną elektrownią a stacją elektroenergetyczną, wysłano zawiadomienia o odstąpieniu od przedsięwzięcia. Tymczasem 18 kwietnia, podczas wmurowania kamienia węgielnego pod elektrociepłownię we Włocławku, padła deklaracja PKN Orlen o budowie analogicznej jednostki w Płocku. Ma to być blok gazowo-parowy o mocy od 400 do 600 MWe. Choć ta inwestycja ma powstać na terenie zakładu głównego, prawie 300 mieszkańców osiedla Trzepowo, graniczącego z rafinerią, nie kryje zdumienia i niepokoju. Problem w tym, że nikt z nimi niczego nie konsultował, a o planach kolejnych inwestycji przemysłowych w swoim sąsiedztwie dowiadują się nieoficjalnie lub z przekazów medialnych.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Agnieszka Małecka