– W Gdańsku nie mamy gdzie kupić świeżych fląder i śledzi – skarżą się mieszkańcy. Czy do miasta powróci targ rybny? – Nie obiecujemy, ale zrobimy wszystko, co w naszej mocy, by tak się stało – zapewnia Ewelina Lila z Lokalnej Grupy Rybackiej Kaszuby.
Handel rybami w Gdańsku jest tak stary jak samo miasto. Flądry i śledzie łowiono i sprzedawano tu już w okresie panowania książąt pomorskich. Za czasów rządów krzyżackich rybę można było kupić w specjalnie wyznaczonym do tego miejscu, nazywanym Fisch- marktem, czyli targiem rybnym. Nazwa ta przetrwała do dzisiejszego dnia.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Jan Hlebowicz