Kościół. – Żyjąc w Polsce, czuliśmy się pewni. Będąc w Montpellier, doświadczamy swej kruchości, ale mamy głębokie przeświadczenie, że właśnie tam Pan Bóg chce nas teraz mieć – mówią Adriana i Leszek Wiśnikowie z Opola.
W Polsce mieli ułożone życie – mieszkanie, dobrą pracę, grono przyjaciół i znajomych. Z tego wszystkiego zrezygnowali i pojechali wraz z piątką dzieci do Montpellier we Francji, gdzie dołączyli do misji „ad gentes”, utworzonej na prośbę miejscowego biskupa przez Drogę Neokatechumenalną. – Nie czujemy się lepsi od innych. Jesteśmy słabi i grzeszni, a naszą mocą jest łaska, którą Bóg nas obdarza – mówią Adriana i Leszek Wiśnikowie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Anna Kwaśnicka