Papież Franciszek prawie dwie godziny rozmawiał z dziennikarzami w drodze powrotnej do Rzymu.
Lobby homoseksualne
Ojciec Święty zauważył, że pisze się sporo o lobby gejowskim. Do tej pory nie znalazł w Watykanie nikogo, kto deklarowałby się jako homoseksualista. Wskazał, iż trzeba odróżnić posiadanie skłonności homoseksualnej i lobbowanie na rzecz tej orientacji. Zdecydowanie skrytykował lobbowanie. Podkreślił, że każda osoba niezależnie od swojej orientalizacji seksualnej może w dobrej woli poszukiwać Boga. Natomiast Katechizm Kościoła Katolickiego uczy, że osób homoseksualnych nie wolno dyskryminować, ale trzeba zaakceptować. „Problemem nie jest posiadanie tej skłonności, ale lobbowanie, a dotyczy to zarówno lobby biznesowego, politycznego, czy lobby masońskiego”- zaznaczył papież Franciszek.
Dlaczego papież w Brazylii nie wypowiedział się w kwestii „małżeństw homoseksualnych” i aborcji?
Ojciec Święty zaznaczył, że w tych sprawach wypowiedział się już brazylijski Kościół i jego stanowisko jest jasne. Natomiast podczas podróży do tego kraju konieczne było mówienie w sposób pozytywny.
O sakramentach dla osób rozwiedzionych żyjących w nowych związkach
Papież zauważył, iż jest to temat, który zawsze powraca. Jego zdaniem obecny czas zmiany epoki powinien być czasem łaski. Dodał, że wiele problemów wynika ze złego przykładu niektórych księży. Wiele ran pozostawił klerykalizm. Domagają się one uleczenia poprzez miłosierdzie. Kościół jest matką i musi znaleźć miłosierdzie dla wszystkich. Wskazał, że na osoby poranione nie tylko trzeba wyczekiwać, ale także wyjść im naprzeciw, odnaleźć je. „Myślę, że to jest czas miłosierdzia, jak wyczuł to Jan Paweł II ustanawiając Święto Miłosierdzia Bożego” - stwierdził papież Franciszek. Uściślił zarazem, że jedynie te osoby, które zawarły nowe związki nie mogą przyjmować Komunii św. jest on przekonany o konieczności spojrzenia na sprawę w całości duszpasterstwa małżeństwa. Zapowiedział, że podczas spotkania z grupą ośmiu kardynałów, w pierwszych dniach października, mowa będzie o rozwijaniu duszpasterstwa małżeństw, pogłębienia go. Zacytował opinię swego poprzednika w Buenos Aires, kardynała Antonio Quarracino, który twierdził, że połowa małżeństw zawierana jest nieważnie, bo nie wiedzą, że pobierają się na zawsze, czynią to dla konwenansów itd. Postulował pogłębienie studium nieważności małżeństw.
O ruchu odnowy charyzmatycznej
"Pod koniec lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych początku nie mogłem na nich patrzeć. Kiedyś powiedziałem, że mylą oni celebrację liturgiczną ze szkołą samby! Później poznałem ich lepiej, nawróciłem się, poznałem ich sposób pracy i co roku w Buenos Aires odprawiałem dla nich Mszę św. Sądzę, że ruchy są konieczne, to łaska Ducha Świętego. Kościół jest wolny, Duch Święty czyni to, co chce” - odpowiedział Ojciec Święty.
Kobiety w Kościele
Zdaniem papieża Franciszka w Kościele katolickim kobiety również w przyszłości nie powinny być kapłankami. "Te drzwi są zamknięte, Jan Paweł II ten problem rozwiązał w sposób definitywny" - podkreślił. Równocześnie Franciszek opowiedział się za większym udziałem kobiet w życiu Kościoła. "Kobiety nie powinny być zredukowane do roli matki" - powiedział. Nie chodzi też o to, aby były tylko dyrektorkami Caritas czy katechetkami. "Trzeba pójść dalej i rozwijać głęboką teologię kobiety" - podkreślił papież. Ojciec Święty nie podjął jednak tematu święceń diakonatu dla kobiet.
Jan XXIII i Jan Paweł II świętymi
Franciszek pytany o kanonizację bł. Jana XXIII i bł. Jana Pawła II przypomniał, że Jan XXIII jest postacią przypominającą trochę wiejskiego proboszcza, kochającego każdego ze swych wiernych. Zachowywał się tak również jako biskup i papież. Jako papieski delegat w Turcji wydał szereg fałszywych metryk chrztu Żydom, pragnąc ich ocalić.
Ojciec Święty przypomniał także, że dwadzieścia dni przed śmiercią Jan XXIII przyjął abp. Agostino Casaroli, który zdawał sprawę ze swoich wizyt w krajach bloku wschodniego. Przed wyjściem zapytał go, czy nadal odwiedza nieletnich więźniów. Casaroli odpowiedział wówczas, że nigdy ich nie opuści. Papież Franciszek przypomniał także, iż Jan XXIII był wielkim papieżem, który zwołał II Sobór Watykański.
Natomiast mówiąc o Janie Pawle II papież Franciszek wskazał, że był to wielki misjonarz Kościoła, który niósł ogień Ewangelii podobnie jak św. Paweł. Ich wspólna kanonizacja będzie przesłaniem dla Kościoła – to ludzie wybitni, dzielni. Co do daty kanonizacji Ojciec Święty przypomniał, że sądzono, że może to być 8 grudnia, ale ze względu na pielgrzymów z Polski, jadących autobusami, kiedy w grudniu drogi mogą już być oblodzone, odpowiedniejszą wydaje się data albo uroczystości Chrystusa Króla (24 listopada – przyp. KAI) - choć jest to trudne, bo konsystorz przed kanonizacją ma się zebrać dopiero 30 września - lub w Niedzielę Miłosierdzia Bożego w przyszłym roku – 27 kwietnia 2014 – stwierdził papież.
Przypadek ks. Ricca
Pytany o zarzuty jakie włoskie media kierowały przeciwko ks. prałatowi Battiscie Ricca, wysokiemu dostojnikowi „banku watykańskiego” papież stwierdził, że powołana w tym przypadku komisja śledcza stwierdziła ich bezpodstawność.
Zmiany i opór w Kurii
Po raz kolejny zapytano papieża o zmiany w Kurii Rzymskiej. Podkreślił, że domagali się ich kardynałowie przed konklawe. Ponadto są także czynniki wypływające z jego osobowości. Nie umie on na przykład mieszkać sam w pałacu. Dodał, że papieski apartament jest duży, ale nie luksusowy. On odczuwa natomiast potrzebę mieszkania wśród ludzi. Zaznaczył, że także mieszkania kardynałów są skromne. - Każdy musi żyć tak, jak każe jemu Pan Bóg – podkreślił. Natomiast wszyscy ci, którzy pracują służąc Kościołowi powinni zachowywać ogólną surowość. W Kurii nie brak świętych, biskupów, kapłanów, osób świeckich. Wielu z nich dyskretnie troszczy się o ubogich. Inni w wolnym czasie udają się do jakiegoś kościoła, wypełniając posługę duszpasterską. Ale są też ludzie nie tak święci, a takie przypadki otoczone są rozgłosem, bo jak wiadomo więcej hałasu czyni w lesie padające drzewo niż rosnący las. Papież wyznał, że przypadki skandaliczne zawsze budzą jego ból.
Odnosząc się do ks. prałata Nunzio Scarano, oskarżonego w sprawie prania brudnych pieniędzy, zaznaczył, że nie jest on w więzieniu z powodu swojej świętości. Jest on przekonany, że Kuria nieco podupadła w porównaniu z przeszłością. Potrzeba ludzi wiernych, sumiennie wypełniających swoje obowiązki. Co do oporu w Kurii – Ojciec Święty zastrzegł, że jeszcze go nie doświadczył. Znalazł w tym gronie pomoc, ludzi lojalnych. Dodał, iż lubi ludzi, którzy mu mówią, że się z nim nie zgadzają. Natomiast nie darzy sympatią tych, którzy w oczy deklarują lojalność, a za plecami mówią coś wręcz przeciwnego. „Ale takich jeszcze w Kurii nie znalazłem” – stwierdził papież.