– Wszystko się zaczęło od zdjęcia wujka Wojciecha Sadeckiego – zwierza się Sławomir Stępak.
Zaczątek zbiorów fotograficznych pana Sławomira stanowiły rodzinne albumy. – Wojna, niestety, mocno je przetrzebiła, ale zachowało się zdjęcie wówczas tajemniczej dla nas postaci brata mojej prababci, Wojciecha Sadeckiego. Ubrany był w mundur kapitana z szablą przypiętą przy boku. Na mnie, jako małym chłopcu, zrobiło to wówczas ogromne wrażenie. Nie wiedzieliśmy, co się z nim stało, po wybuchu wojny bowiem ślad po nim zaginął.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Marta Woynarowska