O rycerskich wyprawach, kulturalnym piciu i łasce abstynencji mówi Małgorzata Kowalska, wiceprezes Stowarzyszenia Krzewienia Trzeźwości „Jasny horyzont” w Marcinowicach.
Małgorzata Kowalska: To pytanie trafia prosto w serce, matczyne serce. Do niedawna, a konkretnie do 6 lipca – budziło ono we mnie wielki niepokój. Jak bowiem uchronić dziecko od alkoholu, który jest wszędzie promowany jako najlepszy lek na każdy problem…Tego jednak dnia na Wałbrzyskich Warsztatach Wyzwolenia (WWW) usłyszałam słowa, że to, co możemy dać najlepszego naszemu dziecku, to nie tylko nasz przykład, ale przede wszystkim naszą wolność w podejściu do alkoholu – nie paniczny strach, że jest to złe, zabójcze, lecz raczej świadectwo życia, że można inaczej żyć, że jest inne źródło prawdziwej radości. Nie jestem w stanie upilnować, kontrolować swoje dzieci, ale jestem w stanie im zaufać i oddać je w wolności Temu, który je stworzył i bardzo realnie kieruje ich życiem!
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.