Wakacyjna przygoda. Wśród tataraku, kaczeńców i nenufarów kajaki łagodnie spływały nurtem rzeki Paklicy. Tak, podziwiając piękno natury, 25 osób niepełnosprawnych i ich opiekunów spędziło 16 lipca
Już po raz drugi Stowarzyszenie „Petra” z Zielonej Góry, które zajmuje się pomocą osobom niepełnosprawnym, zorganizowało spływ kajakowy. Trasa wiodła z Lubrzy do Gościkowa – w sumie 15 km. – Trzy lata temu po raz pierwszy ze znajomymi przepłynęłam tę trasę. Wtedy zakochałam się w kajakach – mówi Krystyna Pustkowiak, prezes „Petry”. – Pomyślałam, że taka forma spędzania czasu byłaby dobra dla naszych podopiecznych. Jak widać, podoba się im! Faktycznie – uśmiechnięte twarze widać wszędzie. Pomysł wsparła finansowo gmina Zielona Góra oraz wolontariusze. Od tych ostatnich była uzależniona liczba uczestników, ponieważ w każdym kajaku płynęła jedna osoba niepełnosprawna i jeden opiekun. – Okazuje się, że na ogół ludzie boją się zabierać niepełnosprawnych na wycieczki w góry, rajdy terenowe czy właśnie turystykę wodną. Oczywiście trzeba szczególnie zadbać o warunki bezpieczeństwa, ale nie możemy zamknąć się po prostu w czterech ścianach – mówi Krystyna Pustkowiak. – Taki spływ to wspaniała okazja dla naszych podopiecznych na rozwinięcie koordynacji ruchowej, kontakt z przyrodą z innej perspektywy czy nawiązania nowych znajomości – wyjaśnia. – Paklica jest piękną rzeką, ale, co dla nas ważne, też łatwą dla spływu i w miarę płytką, więc dla naszych podopiecznych bezpieczną – dodaje Małgorzata Ambroży, przewodnik spływu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Witold Lesner