Jego duch tu będzie

„Zmartwychwstanie daje nadzieję. Zapowiada moje zmartwychwstanie. To nadzieja, że nie wszystek umrę. Pozostanie we mnie to, co niezniszczalne” – to słowa Jacentego Jędrusika, którego w czwartek pożegnali bliscy i przyjaciele.

0m 42s

Nie ma przesady w stwierdzeniu, że Jacentym Jędrusikiem stał chorzowski Teatr Rozrywki. On był jedną z twarzy, które – obok Marii Meyer czy Andrzeja Kowalczyka – przyciągały widzów, dawały gwarancję warsztatu aktorskiego. Jego rola w „Sweeney Toddzie”, choć karkołomna, była warta uwagi. Zresztą na deskach chorzowskiej sceny stworzył wiele niezapomnianych kreacji: Lejzora Wolfa w „Skrzypku na dachu”, Perona w „Evicie” czy Maksa Białystoka w „Producentach”.

Dostęp do pełnej treści już od 12,90 zł za miesiąc

Skorzystaj z promocji tylko do Wielkanocy!

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń ten artykuł
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Marta Sudnik-Paluch