Minister finansów Jacek Rostowski powinien wytłumaczyć się z tego, co robił na spotkaniu klubu nazywanego Grupą Bilderberg. Coroczny zjazd najbardziej wpływowych osobistości świata zachodniego od lat budzi kontrowersje.
Pisanie o tym jest trudne z dwóch powodów. Po pierwsze: informacje z przebiegu spotkań nie wypływają – poza drobnymi przeciekami – na zewnątrz. Po drugie: podejmowanie tematów tajnych stowarzyszeń, klubów i nieformalnych konferencji jest obciążone ryzykiem skwitowania tego tradycyjnym hasłem: „spiskowa teoria dziejów”. Tym pojemnym, ironicznym określeniem zamyka się właściwie każdą próbę sensownej dyskusji o decyzjach podejmowanych za kulisami oficjalnej polityki.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Jacek Dziedzina