Po 60 latach naocznych świadków jest coraz mniej, ale pamięć o tym, co wydarzyło się w lubelskiej katedrze w lipcu 1949 roku, wciąż trwa. 3 lipca do katedry znów przyjdą tłumy, by czcić Matkę Bożą, która tutaj płakała.
Otych wydarzeniach powszechnie mówi się cud lubelski, choć oficjalnie samego zjawiska łez, jakie pojawiły się na obrazie Matki Bożej, Kościół za cudowne nie uznał. Jednak w specjalnym liście z lipca 1949 roku biskupi zaznaczają, że liczne pielgrzymki, nawrócenia, spowiedzi i uzdrowienia z pewnością są cudownym znakiem działania Bożej łaski. Kolejne lata potwierdziły wagę lipcowych wydarzeń. W 1988 r. obraz Matki Bożej Płaczącej, jak zaczęto go nazywać, został ukoronowany papieskimi koronami, a papież Jan Paweł II nie tylko modlił się przed nim, ale i przy różnych okazjach przywoływał wydarzenia z Lublina. Po dziś dzień przed obrazem Matki Bożej gromadzą się wierni, wypraszając ciągle nowe łaski.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Agnieszka Gieroba