Co może odstraszyć od udziału w koncercie fanów muzyki? Deszcz, ulewa albo błoto? Nic.
Podczas modlitwy przed rozpoczęciem koncertu padał deszcz. Prowadzący zaprosili uczestników do wspólnego odmówienia modlitwy „Ojcze nasz” z prośbą o dobrą pogodę. Gdy z mocą i nadzieją modlili się drugi raz, popadało mocniej. Gdy po raz trzeci zabrzmiały słowa modlitwy, nad Mysłowicami deszcz przestał padać, a rozpoczęła się... potężna ulewa. Wraz z pierwszymi dźwiękami muzyki deszcz stopniowo zanikał. Artyści, oprócz śpiewania, opowiadali też o swoim doświadczeniu wiary i Boga. Pomiędzy występami muzyków był czas na wspólną modlitwę.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Paweł Łazarski