Między kaplicami Drugiego Upadku i Płaczących Niewiast do dziś pozostały kamienne fundamenty baraków.
Kto włada Górą Świętej Anny, ten włada Górnym Śląskiem. – Naziści to rozumieli. Dlatego autor zachowanego w archiwum klasztornym dokumentu Hundertschaftsfűhrer – o nieczytelnym nazwisku – postulował „wyeliminowanie z tego miejsca kościelnej maskarady i odpustowych czarów” oraz by Góra Świętej Anny stała się „sanktuarium Rzeszy” – mówił o. dr Atanazy Polanko OFM podczas sympozjum nt. „Góra Świętej Anny w okresie II wojny światowej”. Jak złowieszcze okazały się to postulaty i bezbożne zamiary, można sprawdzić nawet dziś. Między kalwaryjskimi kaplicami Drugiego Upadku i Płaczących Niewiast zachowały się kamienne fundamenty 8 zabudowań „Zwangsarbeitslager fűr Juden Annaberg” – obozu pracy przymusowej dla Żydów. Pod koniec lat 30. XX w. na Górze Świętej Anny – w okolicy dzisiejszego Muzeum Czynu Powstańczego – powstały baraki dla budujących autostradę.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ak