Światowy Kongres Żydów obradujący w Budapeszcie zarzucił władzom Węgier, że "nie zapewniają ochrony żydowskiej mniejszości narodowej", a ich deklaracje w tej kwestii nie odpowiadają praktyce. "Czyny mówią głośniej niż słowa" - oznajmił Kongres w oświadczeniu.
W komunikacie, przyjętym w nocy z niedzieli na poniedziałek po burzliwej dyskusji, uczestnicy kongresu zarzucają rządowi w Budapeszcie, że dopuszcza do antyżydowskich manifestacji na ulicach węgierskich miast oraz antysemickich wystąpień w parlamencie.
"Jak dotąd, nie uzyskaliśmy żadnych gwarancji bezpieczeństwa dla żydowskich obywateli. Nie wiemy, czy tak naprawdę premier (Viktor) Orban zdaje sobie sprawę z tego, czym jest antysemityzm i jak z nim walczyć" - głosi oświadczenie.
"Czyny mówią głośniej niż słowa. Ubolewamy, że rząd nie reaguje stanowczo na wiele rażących przypadków antysemityzmu. Wzywamy wszystkie siły demokratyczne na Węgrzech do walki z rosnącym ekstremizmem i nietolerancją" - zaapelowali uczestnicy kongresu.
Do "bardziej stanowczej i jednoznacznej reakcji na wybryki skrajnej prawicy" zachęcał w niedzielę Orbana prezes Światowego Kongresu Żydów Ronald Lauder. Zarzucał on premierowi m.in. to, że mimo kolejnych deklaracji jego rząd nie potrafi podjąć zdecydowanych kroków i zapobiec antyżydowskim manifestacjom partii Jobbik, które uwłaczają godności ludzkiej i prowokują do kolejnych antyżydowskich wystąpień.
"Rząd musi okazać zdecydowanie i siłę wobec neonazistowskich prowokacji" - przekonywał premiera Lauder.
Orban podczas otwarcia Światowego Kongresu Żydów w niedzielę zadeklarował "zero tolerancji dla antysemickich wystąpień na Węgrzech". Lewicowa opozycja uznała jego obietnice za gołosłowne; podczas wystąpienia szefa rządu w budapeszteńskim Hotelu Intercontinental, gdzie odbywa się kongres, liderzy lewicy, w tym były premier Ferenc Gyurcsany, opuścili demonstracyjnie salę obrad.
Kongres trwa w Budapeszcie do wtorku. Głównym tematem obrad jest "rosnąca popularność ruchów skrajnie prawicowych w Europie", zwłaszcza na Węgrzech. Dlatego obrady odbywają się wyjątkowo w Budapeszcie, a nie w Jerozolimie. Węgierska społeczność żydowska liczy 100 tysięcy ludzi, najwięcej w Europie Środkowej.
Obradom towarzyszą nadzwyczajne środki bezpieczeństwa. Ulice miasta i okolice hotelu, gdzie odbywa się kongres, patrolują policjanci.