Choć od pożaru, który zniszczył siedzibę Baletu Dworskiego „Cracovia Danza”, minęło już półtora miesiąca, to pomoc nadal jest potrzebna.
Ogień wybuchł na początku marca. W biurze baletu spaliło się i stopiło dosłownie wszystko: drzwi, ściany (niektóre aż do cegieł), meble, część dokumentów, komputery, drukarki, telefony, płyty CD i DVD, na których zarejestrowane były spektakle. Z pożaru ocalały kosztowna, przenośna podłoga baletowa oraz piękne kostiumy, bez których trudno występować. Zespół, mimo trudnych chwil, ani na moment nie zawiesił działalności. Występuje nie tylko w Krakowie, ale również w innych miastach Polski i za granicą.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Monika Łącka