Sejm przyjął w środę ustawę zezwalającą na ratyfikację unijnego paktu fiskalnego. Za ustawą głosowało 282 posłów, 155 było przeciw, jeden wstrzymał się od głosu.
We wcześniejszych głosowaniach posłowie poparli wniosek o nieodsyłanie projektu ustawy ponownie do komisji; nie zgodzili się także na odrzucenie projektu w całości, o co wnioskowały kluby PiS i SP. Za odrzuceniem projektu było 155 posłów, przeciw było 282, nikt się nie wstrzymał.
We wtorkowej debacie na temat paktu fiskalnego premier Donald Tusk podkreślił, że Polacy czują się odpowiedzialni za bezpieczeństwo całej Europy, o czym świadczy to, że pakt fiskalny - krytycznie oceniany przez prawą część sceny politycznej - cieszy się blisko 50-proc. poparciem społecznym.
Minister finansów Jacek Rostowski przekonywał, że udział w pakcie fiskalnym wzmocni pozycję Polski w Europie podczas debaty nad przebudową strefy euro i całej UE.
"Nie" paktowi fiskalnemu w trakcie debaty powiedziały PiS i Solidarna Polska. PiS zapowiedziało zaskarżenie paktu do Trybunału Konstytucyjnego. Jak mówił we wtorek prezes PiS Jarosław Kaczyński, "pakt fiskalny w istotny sposób ogranicza naszą suwerenność, bez żadnego uzasadnienia dla polskich interesów". "Jeżeli ma być przyjęty, to w trybie przyjętym przez konstytucję, czyli musi to być 2/3 głosów. W przeciwnym razie będziemy traktowali tę decyzję, jako non est, taką, która nigdy nie została podjęta" - podkreślił Kaczyński.