Nareszcie. Tak chyba można mówić o małych gestach, które powoli przywracają pamięć o antykomunistycznych bohaterach Dolnego Śląska.
W wielu miejscowościach Dolnego Śląska znajdują się udokumentowane przez historyków miejsca kaźni cichych bohaterów podziemia niepodległościowego walczących z komunistycznym okupantem. W przeciwieństwie do terenów na wschód od Wisły, u nas nie było raczej zbrojnego podziemia. Walka odbywała się bardziej w sferze szpiegostwa.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Jędrzej Rams