Lubelskie Spotkanie Dzieci Wyleczonych z Chorób Nowotworowych. – Ciasna sala. Pozamykane drzwi i okna. Za szklanymi drzwiami łyse dzieci. Do końca życia nie zapomnę tego widoku.
Tak Natalia Szala wspomina pierwszy kontakt z oddziałem, na którym jej córka spędziła kilka dobrych miesięcy. Laura to jedyne dziecko Natalii i Kamila. Wesoła, ładna dziewczynka podnosi głowę znad puzzli, gdy słyszy drżący głos mamy. Uśmiecha się. – Kiedyś myślałam, że takie rzeczy dzieją się tylko w telewizji – Natalia nie kryje emocji. Jak słyszałam w „Wiadomościach” o ludzkich tragediach, o chorych dzieciach, to wydawało mi się, że ja bym czegoś takiego nie przeżyła. Okazało się, że przeżyłam. I żyję nadal. Żyje moje dziecko. To jest najważniejsze.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Justyna Jarosińska