Zintegrowana profilaktyka. Statystyka i przykłady z życia nie wystarczą. Młodych ludzi trzeba uczyć żyć według wartości, o czym przypomina program „Godność człowieka”.
Chłopak coraz częściej kupował napoje energetyzujące. Z czasem nie wystarczały mu nawet dwie puszki w ciągu dnia. Zauważyli to nauczyciele i wezwali do szkoły rodziców. Doszło do rozmowy ojca z synem, który nie tylko wykazał skruchę, ale i przekonywał o swojej niewiedzy. Wydawało się, że wszystko wróciło do normy – do momentu, gdy tato usłyszał w domu dźwięk otwieranej puszki. Chłopak pił potajemnie, a w łóżku miał kilkadziesiąt zgniecionych puszek. Nie jest to odosobniony przypadek. Napoje energetyzujące są najczęściej stosowanym środkiem psychoaktywnym wśród młodzieży. Według badań przeprowadzonych w ubiegłym roku przez Specjalistyczną Poradnię Profilaktyczno-Terapeutyczną w Tarnowie przyznaje się do tego ponad 77 proc. gimnazjalistów i prawie 90 proc. uczniów szkół ponadgimnazjalnych. – Picie tych napojów grozi przedawkowaniem kofeiny. Jest też tam tauryna, która działa na człowieka jak neuroprzekaźnik i uzależnia po cichu. Ludzie je kupują, bo im smakują. Po wypiciu napoju nie odczuwa się jakiegoś stanu, który można zapamiętać i potem próbować go powtórzyć, bo było fajnie. A jednak człowiek, który ich nadużywa, uzależnia się – mówi Stanisław Koćwin, emerytowany policjant kryminalistyki, autor projektu profilaktycznego „Godność człowieka”, realizowanego w szkołach regionu tarnowskiego.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Joanna Sadowska