Z figur Matki Bożej Bolesnej i Jezusa, znajdujących się w ołtarzu głównym kościoła ojców dominikanów w Jarosławiu, bez żadnej ingerencji człowieka i jakichkolwiek czynników zewnętrznych spadły korony.
Zarówno parafianie jak i zakonnicy uważają to za znak od Maryi w związku ze zbliżającym się jubileuszem 300-lecia konsekracji bazyliki. Dlatego przez najbliższe 9 miesięcy, każdego 13. dnia będzie odprawiane specjalne nabożeństwo ekspiacyjne. Przygotowane też zostaną nowe korony.
Do zdarzenia doszło 28 grudnia, ale dopiero niedawno zdarzenie zostało nagłośnione. „W piątek 28 grudnia podczas porannej Mszy świętej obraz zasłaniający figurę podnosił się i w tym momencie obie korony równocześnie spadły do wewnętrznej niszy ołtarzowej. Nikt ich nie dotykał, nikt tam nie wchodził, nie zmieniał welonu, nie podnosił koron. Odczytaliśmy to jako znak, że Matka Boża oczekuje od nas jeszcze większego zaakcentowania Jej obecności, może też jakiejś formy przebłagania. No i również nowych koron” – mówi o. Jacek Skupień, przeor klasztoru dominikanów w Jarosławiu.
Przeor podkreśla, że korony są na tyle obszerne i ciężkie, że nie jest możliwe, aby spadły samoczynnie lub pod wpływem jakichkolwiek minimalnych drgań. Także zasłaniający figurę obraz jest od niej zbyt oddalony, aby mógł zahaczyć. Gdy o zdarzeniu dowiedzieli się mieszkańcy Jarosławia, zaczęli przynosić jako wota dla Maryi złoto i srebro.
- Odczytaliśmy to jako pewien znak, ponieważ kilka dni wcześnie rozmawialiśmy o jubileuszu 300-lecia konsekracji świątyni. Chcieliśmy to zaznaczyć w jakiś doniosły sposób, ale tez zastanawialiśmy się, jakie dobro duchowe mogłoby z tego wyniknąć dla ludzi, jak szerzyć kult Matki Bożej, który liczy tutaj już ponad 630 lat – opowiada przeor jarosławskich dominikanów.
Zakonnicy zastanawiali się m.in. nad nowymi koronami dla Maryi i Jezusa znajdujących się w figurze Piety w ołtarzu głównym kościoła. Zakonnicy mają nadzieję, że w niedługim czasie powstaną nowe korony i zostaną zawiezione do Rzymu, aby pobłogosławił je papież Benedykt XVI.
Ponowna koronacja przewidziana jest na uroczystości jubileuszowe, które mają się odbyć 15 września w święto Matki Bożej Bolesnej. Zdecydowano, że do tego czasu, podczas nabożeństw fatimskich, które odbywają się każdego 13. dnia miesiąca odmawiany będzie różaniec pokutny za wszystkie grzechy i zniewagi. – Pozostało dokładnie 9 miesięcy, więc tworzy nam się nowenna – zauważa o. Skupień.
Figura Matki Bożej Bolesnej znajduje się w kościele – sanktuarium, którego opiekunami są ojcowie dominikanie. Historia tego miejsca sięga XIV wieku. Przy jednej z dróg, biegnącej w kierunku Krakowa, 20 sierpnia 1381 roku grupa pasterzy znalazła figurę Matki Boskiej trzymającej na rękach ciało zmarłego Chrystusa. Zabrali ją i przenieśli do kościoła parafialnego w Jarosławiu. Jednak - jak podaje tradycja - w nocy, ku zdumieniu wszystkich, figura powróciła na miejsce skąd zabrali ją pasterze. Dla wszystkich był to znak, że tam ma pozostać.
Miejsce to nazwano „wzgórzem pobożności” i zbudowano drewnianą kapliczkę, w której umieszczono figurę Matki Bożej. Od razu rozpoczął się żywy kult, a pielgrzymi zaczęli doświadczać wielu cudów. Wśród pierwszych pątników w 1387 r. znalazła się królowa Jadwiga. Niestety już w 1410 r., a następnie w 1420 kaplica została splądrowana i zniszczona przez grasujące po południowej Polsce hordy tatarskie. Mimo pożaru kaplicy figura Matki Bożej cudownie ocalała, zyskując w ten sposób jeszcze większą sławę.
Obecnie figura znajduje się w ołtarzu głównym bazyliki pod okazałym baldachimem, ozdobiona koronkowym welonem. Wykonana została z drzewa polnej gruszy przez nieznanego autora. Figura jest polichromowana. Ma 67 cm wysokości i 45 cm szerokości. Od momentu znalezienia w 1381 roku jest przedmiotem kultu. W 1636 roku została przez ówczesnego biskupa przemyskiego uznana za cudowną. W roku 1755 ukoronowano ją koronami papieskimi.
Odwiedź wirtualnie kościół Ojców Dominikanów w Jarosławiu