Co pod choinką?

W tym roku pod choinką większość Polaków znajdzie tradycyjne i sprawdzone prezenty. 34 proc. osób dorosłych obdarza bliskich częściami garderoby, a 32 proc. wybiera kosmetyki - wynika z przedświątecznego badania Wyższej Szkoły Biznesu w Dąbrowie Górniczej.

Badanie przeprowadzili dr hab. Mariusz Jędrzejko i dr hab. Marek Walancik z Katedry Pedagogiki Wyższej Szkoły Biznesu w Dąbrowie Górniczej.

Podczas gdy większość osób obdarowuje bliskich ubraniami i kosmetykami, 12 proc. wybiera biżuterię i zegarki, 11 proc. sięga po drobną elektronikę, a 7 proc. - po dobra luksusowe. Kolejne 7 proc. kładzie pod choinką książki.

Trochę inaczej jest w przypadku kupowania prezentów dla dzieci. Ponad 49 proc. rodziców kupi swoim dzieciom prezenty elektroniczne (ponad połowa dokładnie takie, jak im wskazały ich dzieci), a im starsze dzieci, tym więcej tego typu podarków. Jak tłumaczą autorzy badania, rośnie presja dzieci na kupowanie najnowszych gadżetów i urządzeń elektronicznych.

Dlatego też 29 proc. polskich dzieci dostanie w prezencie komputery, telefony komórkowe lub gry elektroniczne, 13 proc. - osprzęt komputerowy (w postaci np. drukarek czy oprogramowania), 9 proc. - sprzęt fotograficzny, a 7 proc. - gry komputerowe. Ponad połowa (56 proc.) dzieci znajdzie pod choinką ubrania, 12 proc. - książki, a 8 proc. - pieniądze. Przeważająca większość (92 proc.) dostanie w prezencie słodycze.

Średnia polska rodzina wyda na prezenty nieco ponad 220 zł na osobę, ale niemal 9 proc. badanych ponad 2000 zł, a 4 proc. ponad 5000 zł.

"Spotkaliśmy i takie młode małżeństwa, które deklarowały prezenty dla siebie na poziomie 3, 5 i 7 tys. zł. Są to głównie pracownicy korporacji oraz przedstawiciele wolnych zawodów" - powiedział PAP prof. Jędrzejko.

Klienci coraz częściej zwracają uwagę na jakość marki. W grupie badanych klientów w wieku 15-20 lat, nie pracujących, średnie wydatki dla rodziców, bliskich, rodzeństwa mają przekroczyć 100 zł, ale już ponad 8 proc. wyda więcej niż 500 zł.

Prawie 20 proc. badanych kupowało prezenty już w październiku i listopadzie, wychodząc z założenia, że w grudniu wzrosną ceny. Rzeczywiście, z przeprowadzonego porównania cen wynikło m.in., że popularne urządzenia elektroniczne i produkty żywnościowe podrożały średnio o 4 proc.

Badani nie skąpią na święta. Blisko 82 proc. pracujących zawodowo, 15 proc. emerytów i rencistów twierdziło, że w grudniu wyda o ponad połowę więcej niż uczyniło to w listopadzie. Okazuje się też, że 6 proc. Polaków oszczędzało na święta od co najmniej 2-3 miesięcy, natomiast 8 proc. obawia się, że zabraknie im funduszy na prezenty dla bliskich. 3 proc. ankietowanych ze względów finansowych nie kupi żadnych prezentów. Dotyczy to głównie starszych respondentów.

"Nie przejmujemy się kryzysem i być może nasz nadoptymizm jest formą psychologicznej obrony przez widmem pogorszenia się sytuacji ekonomicznej. Badanie pokazuje jednak, że Polakom, zwłaszcza starszym, jest coraz ciężej" - powiedział PAP Jędrzejko.

Prawie 22 proc. wydaje w okresie świątecznym więcej, niż jest w stanie sobie pozwolić, posiłkując się m.in. pożyczkami świątecznymi (głównie kartami kredytowymi) - 24 proc., pożyczkami od rodziny i znajomych - 12 proc., kredytami konsumpcyjnymi - 3 proc. i tzw. chwilówkami - 5 proc. (w większości emeryci i renciści oraz osoby czasowo bezrobotne). 32 proc. zeszło poniżej własnych środków na koncie korzystając z przyznanego im przez bank kredytu - w tej grupie niemal 15 proc. pogłębiło swój posiadamy już debet, a 9 proc. twierdzi, że po wpłynięciu na konto pensji grudniowej nadal będą mieli debet.

"Jeśli ludzie nie umieją żyć z tego, co mają, to znaczy, że mamy do czynienia z zaburzoną osobowością współczesnych czasów. To znaczy, że oni żyją w nierealnym świecie" - powiedział PAP prof. Jędrzejko. "Ten świat, w którym żyjemy, jest czasem nieustannego ruchu. (...) Robi się coraz więcej produktów nietrwałych. Pytanie brzmi, gdzie jest tego koniec. Jak długo człowiek to wytrzyma" - podkreślił, dodając, że obecnie producenci wnikliwie obserwują konsumentów i podsuwają im towary przez nich zasugerowane.

Prof. Jędrzejko przypomniał, że badania przypadły na okres jeszcze przed szczytem przedświątecznym, więc liczba osób przekraczających swoje możliwości finansowe może wzrosnąć nawet do jednej trzeciej.

Podczas przedświątecznych zakupów coraz częściej Polacy sięgają po nowe technologie - 14 proc. z nich dokona zakupów w internecie, przy czym w grupie wiekowej 15-20 ten odsetek sięgnie ponad 65 proc.

"Rośnie siła nabywcza młodych klientów, często jeszcze nie pracujących. Młodzi ludzie zdecydowanie zmieniają rynek handlowy lokując swoje zakupowe podróże w internecie - ten trend będzie się umacniał" - podkreślił Jędrzejko.

Respondenci są świadomi, że szczególnie przed świętami stają się celem wielu kampanii reklamowych. Mimo to wielu z nich daje się ponieść emocjom - 37 proc. badanych stwierdziło, że robi zakupy świąteczne bez analizy rzeczywistych potrzeb, ale w grupie wiekowej ponad 60 lat takich osób jest już tylko 8 proc. Blisko 20 proc. kupujących przyznaje, że w wyborze towarów kieruje się reklamami.

W większości rodzin panuje tradycyjne podejście do wigilijnych aktywności - u 76 proc. badanych rodzin na stole pojawi się 12 tradycyjnych potraw wigilijnych, a ok. 65 proc. deklaruje, że pójdzie na pasterkę. Ponad połowa (59 proc.) święta będzie celebrować we własnym domu, 29 proc. - u kogoś z rodziny, natomiast 4 proc. wybiera się na świąteczny wyjazd. 2 proc. Polaków spędzi świąteczny czas samotnie.

W badaniach przeprowadzonych w dniach 28 listopada - 9 grudnia przez Wyższą Szkołę Biznesu w Dąbrowie Górniczej wzięło udział ponad 1000 respondentów w aglomeracji warszawskiej, śląskiej i w Wielkopolsce.

« 1 »