Lawina, która porwała dwóch turystów, zeszła we wtorek spod Świnickiej Przełęczy w Tatrach.
Jeden z turystów samodzielnie wydostał się spod śniegu. Drugą osobę odkopali ratownicy TOPR, którzy przetransportowali rannego na pokładzie śmigłowca do zakopiańskiego szpitala. Ze względu na niski pułap chmur, śmiegłowiec TOPR-u przez kilkanaście minut krążył nad miastem. Mężczyzna był w ciężkim stanie, poddano go reanimacji. Niestety, wieczorem zmarł w szpitalu.
Lawina śnieżna zeszła ze Świnickiej Przełęczy. Na miejsce zdarzenia za pomocą śmigłowca dotarło sześciu ratowników Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, którzy za pomocą sond przeszukali lawinisko.
O wypadku poinformował ratowników TOPR towarzysz zasypanego lawiną turysty. On sam, też został przez nią porwany, ale zdołał samodzielnie wydostać się spod śniegu.
Na Kasprowym Wierchu leży prawie pół metra śniegu. W Tatrach obowiązuje 2 stopień zagrożenia lawinowego. Oznacza to, że wyzwolenie lawiny jest możliwe zwłaszcza przy dużym obciążeniu dodatkowym, przede wszystkim na stromych stokach. Możliwe jest również samoistne schodzenie lawin. Poruszanie się wymaga umiejętności oceny lokalnego zagrożenia lawinowego i odpowiedniego wyboru trasy.
Przeczytaj też: Lawinowa loteria.
wt/24.tp.pl