29 osób (w tym 28 dzieci) zginęło w szkole w Damaszku, którą ostrzelali rebelianci
Rebelianci przeprowadzili we wtorek atak moździerzowy na szkołę w pobliżu Damaszku, w wyniku którego zginęło 29 osób - poinformowała syryjska agencja państwowa SANA. Wcześniej syryjska telewizja obwiniła o ostrzał moździerzowy "terrorystów".
SANA sprecyzowała, że w ataku na szkołę w obozie dla syryjskich uchodźców Al-Wafidin zginęło 28 uczniów i nauczyciel. Według agencji AFP, która powołuje się na oficjalną telewizję, jest 10 zabitych, w tym dziewięciu uczniów.
Reżim syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada, przeciwko któremu od marca 2011 roku w kraju trwa rebelia, nazywa terrorystami rebeliantów.
W obozie Al-Wafidin przebywa ok. 25 tysięcy uchodźców syryjskich wysiedlonych ze Wzgórz Golan, zajętych przez Izrael w czasie wojny sześciodniowej w 1967 roku. Obóz leży ok. 20 kilometrów na północny wschód od syryjskiej stolicy, Damaszku, którego przedmieście jest obecnie głównym miejscem walk w Syrii.
Opozycyjne Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka twierdzi, że od wybuchu rebelii, która przerodziła się w konflikt zbrojny przeciwko Asadowi, zginęło ponad 41 tys. ludzi, w większości cywilów.