Unia Europejska chce zlikwidować bezrobocie wśród młodych ludzi. Ot tak po prostu.
03.12.2012 08:48 GOSC.PL
Niestety, nie z dnia na dzień. Według „Frankfurter Allgemeine Zeitung” komisarz Unii Europejskiej ds. zatrudnienia, spraw społecznych i integracji, Węgier Laszlo Andor ma przedstawić w środę w Brukseli pomysł zobligowania wszystkich państw członkowskich UE do zapewnienia wszystkim ludziom poniżej 25 roku życia pracy, praktyk lub możliwości dokształcenia się w ciągu 4 miesięcy od ukończenia przez nich edukacji lub utraty pracy. Powodem ma być rosnące bezrobocie wśród osób w przedziale wiekowym 18-25 lat, szczególnie dotkliwe w państwach południowej UE. Przykładowo, w Hiszpanii i Grecji pracy nie ma ok. 55 proc. osób poniżej 25 lat.
Komisarz nie mówi, w jaki sposób państwa członkowskie mają to zrobić, nie wspomina też niestety o tym, jakie będą wyciągnięte wobec opornych konsekwencje. To bardzo niedobrze, w końcu zapewnienie pełnego zatrudnienia nie tylko wśród najmłodszych uczestników rynku pracy, ale w całej populacji, było wielkim osiągnięciem państw realnego socjalizmu, w tym Węgierskiej Republiki Ludowej. To wstyd, by zjednoczona Europa była gorsza. Zamiast kija komisarz Andor woli marchewkę, bo zapowiedział wsparcie finansowe z Brukseli dla wszystkich, którzy będą walczyć z bezrobociem.
Na realizację tego szlachetnego celu przyda się wiele euro. Nie wystarczy kogoś zatrudnić, trzeba także płacić mu pensję – w końcu godzien jest robotnik zapłaty swojej. Jeśli nie znajdzie się zajęcie bardziej odpowiadające ich wykształceniu, absolwenci nauk o pokoju i gender studies będą mogli kopać rów trzy na cztery na pięć, by później z powrotem go zasypać. Inną ciekawą działalnością, na którą dodatkowo będzie można otrzymać grant naukowy, będzie sprawdzenie, czy można zawrócić kijem Wisłę, lub zaniesienie światła tam, gdzie Słońce nie dochodzi. Co bardziej obrotni zatrudnią się w nowych urzędach rozdzielających pieniądze na ten szczytny cel.
Stefan Sękowski